Przeczytałem bardzo ciekawy artykuł w New York Magazine na temat mistrzyni świata w swobodnym nurkowaniu na głębokość. Artykuł zawierał także wywiad z nią. Dziennikarz spytał: „Jak to robisz, że zanurzasz się sama 100 metrów poniżej powierzchni oceanu i wracasz cała i zdrowa? Nie boisz się?”
Powiedziała: „Tak, ciało czuje strach, ale ja praktykuje pradawną sztukę, zwaną głęboką koncentracją uwagi. Kiedy nurkuje się coraz głębiej i głębiej, trzeba sobie uświadamiać każdą reakcję ciała w mięśniach…, płucach…, w całym ciele…, wszystkie warunki w wodzie, jaka nas otacza… kierunek liny, wyznaczającej drogę w dół i w górę. Wszystko to trzeba robić równocześnie.”
Dziennikarz zapytał: „Jak to robisz?” Powiedziała: „Większość nurków uprawiających nurkowanie swobodne na głębokość zaczyna od konkurowania w skokach z platformy. Dochodzisz do krawędzi, wyobrażasz sobie wszystkie figury, jakie masz zamiar wykonać w powietrzu, odbijasz się w powietrze, wykonujesz kombinacje i kierujesz ciało na wyobrażony w głowie czarny punkt na powierzchni basenu. Im mniejszy rozprysk wody, tym więcej punktów się otrzymuje. W nurkowaniu na głębokość bardzo powoli zanurzamy się i oddychamy, wnikamy pod powierzchnię wody, robimy kilka mocnych ruchów pływackich, prowadzących wgłąb wody, aby przezwyciężyć naturalną wyporność ciała, aż osiągniemy taką wyporność, jaka w naturalny sposób, zaczyna działać w drugą stronę. Bez większego wysiłku, swobodnie, coraz głębiej opadamy w wodę. Gdy osiągamy maksymalną głębokość robimy kilka silnych ruchów w górę aż do momentu, kiedy wyporność zacznie nas wynosić w górę. W naturalny sposób, bez dalszego wysiłku wypływamy na powierzchnię.”
Dziennikarz zapytał: „Jak Pani ćwiczy, aby zrobić takie rzeczy?”
- Siadam w wygodnym krześle… w dużym pokoju i wyobrażam sobie przed moimi oczami kartkę śnieżnobiałego papieru z czarną kropką w środku… skupiam spojrzenie na tej kropce i kieruję jednocześnie swoją uwagę na wszystkie cztery rogi tej kartki. W ten sposób ćwiczę. Zaczynając od kropki, przesuwam uwagę na wszystkie rogi kartki…. koncentruję uwagę na stronie, kieruję swoją uwagę równocześnie na wszystkie osiem kątków pokoju, gdzie ćwiczę i powtarzam, przesuwając uwagę z kartki na pokój. Biorę głęboki oddech i powoli wypuszczam powietrzę. Zamykam oczy i wślizguję się pod powierzchnię wody, robię kilka silnych ruchów, prowadzących w głąb wody, aby przezwyciężyć naturalną wyporność ciała, aż osiągnę taką wyporność, jaka w naturalny sposób zaczyna działać w drugą stronę. Bez większego wysiłku, swobodnie, coraz głębiej opadam w wodę. Gdy osiągam maksymalną głębokość robię kilka silnych ruchów pływackich w górę aż do momentu, kiedy wyporność zacznie mnie wynosić w górę. W naturalny sposób, bez dalszego wysiłku wypływam na powierzchnię wody. Biorę głęboki, pełen tlenu oddech, wypełniający płuca…czyste powietrze, przywracające nam energię…